Minął luty. O książe, filmach i ciekawych projektach z sieci.
Najlepszym lutowym pomysłem był z pewnością Lightbox. U nas aktywny i w ciągu dnia i wieczorem.
W lutym udało mi się przeczytać tylko jedną książkę. Z braku czasu w ciągu dnia i wieczornych chęci do oglądania filmów nie sięgam często po książki. Gdyby doba była dłuższa z pewnością miałabym i na nie czas a z drugiej strony nie czytam wszystkiego jak leci i nie wpada i w ręce nic interesującego. Wybredna jestem w temacie lektur i tyle.
Po "Lekcje adame Chic" sięgnęłam pod wpływem recenzji blogowych. Temat Francji mnie mocno zainteresował ostatnio, a Ula skrupulatnie pobudza ale i zaspokaja moją ciekawość. Zachęcam do Francji widzianej oczami Uli.
"Lekcje..." to książka bardzo interesująca. Autorka opisuje swoje zderzenie z Francyskim życiem po spotkaniu z tamtejszą rodziną. Nie sądze, ze tak własnie żyje całe francuskie społeczeństwo ale klasa średnia pewno tak. Czyta się przyjemnie i z pewnością można wyciągnąć wnioski. Lektura jest poradnikiem ale ja z każdego poradnika biorę to co dla mnie wartościowe i odpowiednie.
Przy okazji polecam sklep, w którym kupiłam książkę. Aros to dyskont książkowy, gdzie można znaleźć perełki w naprawdę niskich cenach. Jestem wierną klientką od roku i nigdy się nie zawiodłam. Zawsze zamawiam do Paczkomatu.
Drugi sezon "House of Cards" zaskoczył już na wstępie. Zszokował i pozbawił złudzeń. Bezwzględność w dążeniu do osiągnięcia celów nie daje szans zasadom i normom. Zastanawiam się czy nie jest podobnie w życiu naszych rodzimych polityków.
Obejrzałam kilka filmów, które naprawdę mnie zachwyciły.
"Blue Jasmine" pokazuje, jak różne są kobiety. Że dla niektórych sposobem na przetrwanie jest wiara w złudzenia a części wystarczą naprawdę skromne realia do szczęścia. "Mandela, Long Walk to Freedom" to film, który powinien obejrzeć każdy. Jako matka z przerażeniem patrzyłam na kobietę odseparowaną od dzieci. Sam film pokazuje walkę o wolność. Film "Wyspa skazańców" przeraził. Metody wychowawcze w przedstawionym systemie poprawczym są wstrząsające. "Wałęsa, człowiek z nadziei" mnie zachwycił. Robert Więckiewicz genialny. Sam film jest opowieścią przemian jakie zaszły w zwykłym człowieku ale i w Polsce marzącej o wolności. "Dom zły" to historia mocna, wstrząsająca. Obraz Polski lat 80. Świetna historia "Złap mnie jeśli potrafisz". Film przy którym się naprawdę zrelaksowałam, rozbawiłam i zdumiałam. "Ona" pokazał jak bardzo zatracamy się w wirtualnej rzeczywistości. "Witaj w klubie" zszokował jak pracują firmy farmaceutyczne i jak zmienia się charakter człowieka pod wpływem choroby. "Złodziejka książek" to trochę magiczna opowieść z przesłaniem, że książki mają moc.
Poza tym polecam przyjrzeć się bliżej Fundacji Rodzice Przyszłosci. Właśnie jestem na etapie zaznajamiania się z tematem przemocy psychicznej. Niestety dużo jej wokół mnie.
Rewelacyjny projekt Zaczytani. Żałuję, że nie mam miejsca na stworzenie punktu zbioru książek u siebie. Akcja ma udostępnić książki dzieciom w szpitalach.
I na koniec KotArt Wyzwanie, u Addicted to cratfs. Sama wzięłam udział z moim kotem pieczątką. Spróbujcie swoich sił.
4 komentarze
Zaciekawiłaś mnie tą książką. Muszę ją sobie kupić, gdy przylecę do Polski. Zapisuję to sobie na liście rzeczy do zrobienia :) Też bardzo lubię czytać, ale wstyd się przyznać... od miesiąca czytam ciągle jedną i tą samą pozycję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Wiola
Ja też wiele nie czytam. Ale nie mam stresa z tego powodu. Narazie jestem bardziej mamą, dla siebie mam czas w późnych godzinach więc niewiele go.
OdpowiedzUsuńJa swoje czytam przed zaśnięciem i gdy czekam na coś, lub kogoś. Ale gdy dorwę fascynującą książkę, nie mam problemu z poświęceniem jej każdej wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię przed snem. Ale lubię też obejrzeć dobry film czy serial i często właśnie je oglądam.
OdpowiedzUsuń