Welcome to our website !

Czerwony

By 08:51 , ,


Czerwony. Moja ulubiona książka zimą. Niezmiennie od kilku lat.
Wyzwanie u Uli.

You Might Also Like

11 komentarze

  1. Małe codzienności14 listopada 2013 19:56

    Ja oglądałam zawsze. Mam 6 książek i czekam na jakąś nową.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam dobrze tej pani, być może dlatego ,że bardzo bardzo rzadko oglądam tv. Ale gdzieś mi mignęła, tak sympatycznie. Którą z jej książek byś poleciła na początek? Ja bardzo lubię Sophie Dahl, przepisy przeplata swoimi wspomnieniami, fajnie się to czyta. A najważniejsze, że dania zawsze się udają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedyś oglądałam i bardzo lubiłam.Teraz nie mam gdzie

    OdpowiedzUsuń
  4. Małe codzienności15 listopada 2013 08:13

    Polecam Youtube http://www.youtube.com/results?search_query=nigella&sm=12
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Małe codzienności15 listopada 2013 08:16

    Nigella jest bardzo naturalna. Stawia na łątwość wykonania, często używa półproduktów gotowych do wykonania potrawy. Na początek polecam "Nigella Express". To zdecydowania książka, z któej zaczerpnęłam najwięcej. Na moim poprzednim blogu mam sporo przepisów z tej książki właśnie więc może widząc je skusisz się na książkę http://www.zeszytewy.blogspot.com/search/label/z%20przepisow%20Nigelli
    Polecam też Youtube do podpatrzenia Nigelli, link w mojej odpowiedzi dla Joanny- powyżej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Małe codzienności15 listopada 2013 08:21

    A Sophie Dahl też jest świetna, choć nie mam książki. Podglądam na Youtube :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie dziękuję za odpowiedź i już biegnę pod wskazany link. Mam tez słabość do pięknie wydanych książek, Sophie Dahl właśnie do nich należy - szata graficzna w stylu vintage, obwoluta, super wygląda na półce, a przepisy kopiuję, żeby książki nie upaćkać :) Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Małe codzienności17 listopada 2013 19:38

    He, he :) A ja właśnie prosto z książek robię. To moje książki, nie mam zamiaru ich nikomu przekazywać, jedynie pożyczam ale z ciężki msercem ;) I dlatego potem przeglądając książkę cieszy mnie widok niewielkich plamek. przypominam sobie okoliczności, w których wykonywałam daną potrawę. Książka ma wtedy zapach mojej kuchni i pracy. Oczywiście nie dopuszczam do zniszczenia.

    OdpowiedzUsuń
  9. To również moja ulubiona książka w tym okresie...nawet samo przeglądanie sprawia mi niesamowitą frajdę. Mnóstwo pięknych i apetycznych zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Małe codzienności19 listopada 2013 18:08

    Przeglądanie to największa przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń

Polecam prace Ewy!

Polecam prace Ewy!
Kolorowy Światek

Blogger templates

Polskie Rękodzieło - katalog blogów

Blogger templates

Durszlak.pl