Kolorowe barbiowe akcesoria
Mam to ogromne szczęście jakim jest posiadanie córki. Kiedy była całkiem mała zaczęłam zbieranie ciekawych gadżetów dla lalek barbie. W lumpeksach i irlandzkich charity shopach udało mi się znaleźć perełki. Piękne miniaturki dorosłych przedmiotów. Jest radio, baloniki, maska na bal, imbryczek do herbaty, nawet maszyna do pisania. Wszystko wykonane z ogromną dbałością o każdy szczegół. Urocze, do zapatrzenia. Oprócz niżej przedstawionych, mam worek ubranek i 12 lalek, z czego tylko 3 oryginalnie zakupione. Samej ciężko mi uwierzyć, że na wszystkie przedmioty wydałam grosze.
Postanowiłam podzielić się z Wami moim zbiorem. Niestety jest on nieużywany i biorę pod uwagę sprzedaż.
Moja córka nie znosi lalek. Mając cztery lata, miała dłuższy etap zainteresowania nimi. Były barbie, dzidziusie, polly i co tam jeszcze. Krótko potem te wszystkie zabawki znalazły swój dom w kartonowym pudle. Co jakiś czas z przyjemnością zdejmowałam pudło z szafy, otwierałam i wyjmowałam każdy element dokładnie oglądając. Niestety zainteresowanie mojej córki było zerowe.
Jak można nie zachwycić się takimi cudeńkami, pytam? Jak widać każde dziecko inne. A ja, minimalistka z zamiłowania, nie znoszę w domu zbędnych rzeczy. Coś czego nie używamy nie będzie zaśmiecać naszej niewielkiej przestrzeni.
Jedyne co mogę, to zrobić kilka zdjęć na pamiątkę i podzielić się z Wami. Niech nacieszą oczy.
2 komentarze
no tak... ja też zbieram powoli gadżeciki dla mojej Małej, Nie wzięłam pod uwagę że mogą się nie spodobać!:) kurczę! maszyna do pisania świetna!:)
OdpowiedzUsuńMnie się wszystko podoba. Wystawiłam na sprzedaż ale po tygodniu nikt nie chciał i spakowałam, skyrłam na dnie szafy. Może któraś siostra będzie mieć córcię :) Żal tego się pozbyć.
OdpowiedzUsuń