Zupa krem buraczkowa
Ostatnio często zaglądam do Kwestii Smaku po inspiracje kulinarne. Faktem jest, że mam kilka dobrych książek ale w blogowni pojawiają się przepisy z książek całego świata oraz autorskie przepisy blogerów. Grzech nie korzystać. Na tę zupę miałam ochotę już dawno. Buraki staram się serwować często ze względu na anemię moją i młodszego dziecka. Ta zupa może być podana na ciepło a latem jako chłodnik.
Składniki:
650g małych buraczków
5 łyżek oliwy
1 cebula, pokrojona w kostkę
2 ząbki czosnku, posiekane
1 łyżka świeżego posiekanego tymianku
sól, świeżo zmielony pieprz
sok z 1/2 pomarańczy
1 łyżeczka startej skórki z pomarańczy
1 litr bulionu jarzynowego
Na dodatek:
4 łyżki śmietany kremówki
jogurt naturalny
kilka łyżek posiekanego szczypiorku
Wykonanie:
Buraczki umyć, większe przekroić, każdy zawinąć w kawałek folii aluminiowej, ułożyć na blasze do pieczenia i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200C. Piec przez 1 godzinę, następnie wyjąć z folii i obrać ze skóek. Pokroić na mniejsze kawałki.
Na dużej patelni rozgrzać oliwę i na wolnym ogniu zeszklić cebulę oraz czosnek, dodać buraczki, tymianek oraz sól i pieprz do smaku. Podsmażyć przez 4 minuty, następnie wlać sok z pomarańczy, dodać skórkę pomarańczową oraz bulion. Gotować pod przykryciem przez 10 minut. Zmiksować na puree i ewentualnie jeszcze doprawić do smaku. Zupę podgrzać przed podaniem, wlać do małych misek, skropić śmietanką i udekorować łyżką jogurtu wymieszanego ze szczypiorkiem. Można podawać też na zimno jako chłodnik.
0 komentarze