Małe Codzienności

Pamiętacie zdjęcie z niedzielnego poranka? Miałam piec a dziś przedstawiam efekty pracy.
Jabłecznik z pianką.
Wbrew pozorom nie trudny i nie czasochłonny. Ja ułatwiam sobie pracę tym, że latem pakuję jabłka z cyukrem i cynamonem w słoiki i mam  takie swoje gotowce do jabłeczników. Także moja wersja jest bardzo szybka. Przyznam też, że należę do nielicznej grupy osób, któe nie schładzają ciasta kruchego przed pieczeniem. Takie świeże, ciepłe też się świetnie upiecze.




Składniki:
2 1/2 szklanki mąki
250 g margaryny
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
5 żółtek
3  łyżki cukru pudru

Składniki umieścić w misie robota i utrzeć na jednolitą masę.
Prostokątną blachę natłuścić i wysypać kaszą manną. Ciasto wyłożyć na blachę i dłonią wyrównać. Włożyć do piekarnika rozgrzanego do 180 C i piec ok 15 min.

Masa jabłkowa i pianka:
5 białek
1/2 szkl cukru
1 budyń waniliowy
1 opakowanie cukru waniliowego
1/2 szklanki oleju
1/2 kg jabłek
2 łyżeczki cynamonu
łyżka cukru

Białka ubić na sztywno, stopniowo dodawać cukier, cukier waniliowy, budyń i olej.
Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne, skroić w cienkie plasterki. Owoce posypać cynamonem i cukrem, wymieszać.
Blachę z ciastem wyjąć z pieca. Na podpieczony spód wyłożyć jabłka i wylać ubitą pianę. Włożyć do piekarnika i piec ok 45 min (do zrumienienia pianki). Po tym czasie wyłączyć piekarnik i uchylić dzrzwiczki. Ciasto wyjąć dopiero po ok 15 minutach, dzięki temu pianka nie opadnie.