W roli głównej- Dynia.
Zbliżające się Halloween zobowiązuje. Zakupiłam jedną z najmniejszych możliwych dyń i przekazałam małej projektantce. Ta wykonała wzór i wspólnymi siłami stworzyłyśmy nasze dzieło. Świetna zabawa a efekt dla maluchów zachwycający.
4 komentarze
Jeszcze nigdy nie wycinałam dyni, musze kiedyś spróbować :3!
OdpowiedzUsuńU nas to też był pierwszy raz. Ale ani to trudne ani męczące a dziecko ucieszone bardzo.
UsuńŚwietnie, taka dyńka wygląda. Jak Marceli podrośnie to się zmobilizuję by wyciąć. :)
OdpowiedzUsuńNasza niestety szybko się zepsuła. Ale jutro robimy nową :)
Usuń